
Przesiąknięte wilgocią mury
starego budynku muzeum wyłoniły się z ciemności rozświetlone promieniami
księżyca i nielicznymi ulicznymi latarniami.
Miejsce to potrafiło przyprawić o dreszcze wielu okolicznych mieszkańców nawet
za dnia, po zmroku do budynku nie zbliżał się nikt poza tymi, którzy nie mieli
wyboru.
Dzisiejszej nocy w stronę muzeum zmierzała
jednak grupa osób, wyglądających na zdeterminowanych i pewnych siebie. Ich
kroków...