
Swoją przygodę z modelarstwem zacząłem w czasach szkoły
średniej. Z przyjemnością kupowałem pierwsze modele samolotów i czołgów, jednak
nigdy nie byłem specjalnie zadowolony ze swoich zdolności malarskich i
końcowego efektu. Po długiej przerwie, już pod koniec studiów, zainteresowałem
się bardziej grami bitewnymi i malowaniem figurek. Po początkowych koszmarach,
które wychodziły spod mojego pędzla, osiągnąłem poziom, przy którym
przynajmniej nie...