22 września 2012

The Resistance: Agenci Molocha - recenzja


The Resistance: Agenci Molocha

To miała być rutynowa misja. Odbicie tego bunkra było w zasięgu ręki. Jednak w ostatniej chwili coś poszło nie tak... Nie chciałbyś podejrzewać towarzyszy Posterunku, zdaje ci się jednak, że to mógł być sabotaż... Zastanawiasz się, czy twoja aprobata odnośnie składu wysłanego odzdziału była słuszna. Jack ostatnio zachowywał się dziwnie... Może plotka o ukrywających się w szeregach Agentach Molocha jest czymś więcej, niż paradoidalnym

Gra karciana The Resistance: Agenci Molocha w pierwszej kolejności skojarzyła mi się ze znaną i (zazwyczaj) lubianą Mafią. Jednak w przeciwieństwie do tradycyjnej gry towarzyskiej dzieło Dona Eskridge oferuje dużo więcej.The Resistace: Agenci Molocha to gra przeznaczona dla 5 - 10 osób. Na początku rozdawane są karty Tożsamości, których, rzecz jasna, nie można ujawniać. Część graczy wcieli się w Żołnierzy Posterunku, a część w podstępnych Agentów Molocha. Fakt, że ci pierwsi mają zawsze przewagę liczebną, niekoniecznie gwarantuje zwycięstwo Posterunku…

Dodatkowo losowane są również karty Postaci, które dodają do gry nieco fabuły. Mówiąc najprościej, określają one jaką reputacją cieszy się dana postać. Przykładowe pozycje z karty „pozytywnej” to na przykład: „Każdy dowódca potwierdza, że można na mnie polegać,” czy „Służę na froncie najdłużej z naszej ekipy.” Karty „negatywne” z kolei to opisy w stylu: „Nikt nie wie, gdzie tak często znikam w nocy,” czy „Kiedy dowodziłem, wpadliśmy w pułapkę.” Co ciekawe, karty są losowane - Agent Molocha może więc sprawiać na towarzyszach jak najlepsze wrażenie, podczas gdy Żołnierz Posterunku może się zdawać podejrzany. 

Trzeba przyznać, że karty Postaci naprawdę urozmaicają rozgrywkę, zwłaszcza jeśli gracze wczują się w rolę i potraktują opisy jako punkt wyjścia dla dłuższych historii i zbiorowych dyskusji. Istotą gry The Resistace: Agenci Molocha jest interakcja - rozmowy, podstępy, wyciąganie wniosków i wzajemne podejrzenia sprawiają naprawdę dużo frajdy, zwłaszcza, jeśli gra się w gronie dobrych znajomych.

Zasady rozgrywki są bardzo proste i nie sprawią nikomu najmniejszego problemu. Jeden z graczy zostaje Przywódcą i w pierwszej fazie Budowania Drużyny wybiera osoby, które udadzą się na misję (wcześniej Agenci Molocha mają możliwość poznania swych złych wspólników w tajemnicy przed resztą graczy). Liczba uczestników Misji jest uzależniona od liczby graczy i określona w odpowiedniej tabelce. Następnie Przywódca zarządza głosowanie (używa się w nim specjalnych kart Głosowania), w którym każdy z graczy określi czy jego wybór mu odpowiada. Skład drużyny wysyłanej na misję jest zatwierdzony większością głosów; jeśli większości nie ma, kolejna osoba zostaje Przywódcą i Budowanie Drużyny zaczyna się od początku.

W trakcie Misji (których w The Resistace: Agenci Molocha jest w sumie pięć) każdy uczestnik w tajemnicy decyduje, czy ją wspiera czy sabotuje (używa się analogicznych do kart Głosowania kart Misji). Żołnierze Posterunku, rzecz jasna, wyboru nie mają, podczas gdy Agenci Molocha mogą w ramach podstępu chwilowo udawać, że są po tej dobrej stronie. Po przetasowaniu kart Misji Przywódca je odkrywa: jeśli choć jedna wskazuje na porażkę, misja się nie powiodła. 

Po zakończeniu rozgrywki The Resistace: Agenci Molocha wystarczy podsumować Sukcesy i Porażki - trzy Sukcesy to zwycięstwo Żołnierzy Posterunku, zaś trzy Porażki oznaczają triumf podstępnych sił Molocha. Po zakończeniu każdej Misji kartę Przywódcy otrzymuje kolejny gracz po lewej, po czym zaczyna kolejną Misję od fazy Budowania Drużyny.

Miłym urozmaiceniem są stanowiące dodatek do gry karty Intryg, które wprowadzają dodatkowe możliwości odkrywania Tożsamości innych graczy. Na początku każdej rundy  Przywódca dobiera odpowiednią liczbę kart Intryg (jest ona uzależniona od liczby graczy), które w zależności od oznaczenia są zagrywane natychmiast lub pozostają w grze na stałe. Akcje określone przez karty Intryg to przykładowo ujawnienie swojej tożsamości innemu graczowi czy odrzucenie pozytywnego wyniku głosowania.

Podsumowanie

Gra The Resistace: Agenci Molocha jest niewiarygodnie wciągająca. Gra zaplanowana na pół godziny przerodziła się w trzygodzinną sesję, a krótkie fabularne wskazówki na kartach stały się punktem wyjścia dla rozbudowanej, obfitującej wpodstępy i intrygi historii. Każdy z graczy odgrywał swoją rolę z dużym zapałem i niesamowitą kreatywnością, co w pewnym momencie spowodowało ingerencję zatroskanych sąsiadów („O co wy się tak kłócicie? Oskarżasz Maćka że jest kim?!”). 

Zdecydowanie polecam grę wszystkim, którzy w towarzystwie chcą zagrać w coś ciekawszego niż remik czy zwyczajna, nudna Mafia. Minusem może być niezbyt imponujący wygląd kart oraz fakt, że do gry potrzeba minimum pięciu graczy. Mimo wszystko osoby, które zdecydują się zakupić The Resistace: Agenci Molocha, na wycieczki i spotkania towarzyskie często zabierać będą małe, niepozorne pudełko kart...

Za udostępnienie gry do recenzji dziękujemy Wydawnictwu Portal

Autor: Dagmara


2 komentarze:

Ok, nie grałem jeszcze, ale kilka razy już się zastanawiałem. Powstrzymuje mnie to, że trzeba mieć sporo osób do gerania:/

Blue Martini ' 949-2583 Open: 4pm No Cover Happy Hour: 4pm-8pm. That is why it's especially important to command professionalism from the start.
Be prepared to go on a series of good and bad dates before finding a potential
mate.

Feel free to surf to my web site - The Tao of Badass Review

Prześlij komentarz